[Aktualizacja 2023]

9 lipca 2023 byłem trzeci raz na Przeworskim Rajdzie Rowerowym. Drugi raz w towarzystwie bliskich mi osób. Marta, Kamil i Ania ochoczo wybrali się na trasę liczącą około 40 km. Rajd zaczął się na terenie ośrodka sportowego przy ulicy Budowlanych i tam też się zakończył, chwilami w pełnym słońcu, momentami w kojącym cieniu, leśnych dróg. W grupie około 180 rowerzystów przemierzyliśmy trasę: Przeworsk – Gorliczyna – Jagiełła – Kostków – Pełkinie – Rozbórz – Przeworsk. Na rajdzie spotkaliśmy kilka zaznajomionych wcześniej osób, między innymi Jerzego, który relacjonuje życie rowerowej braci z tych okolic na swojej grupie Rowerowa via Carpatia. Rajd rowerowy pozwala poznać okolicę i ludzi pełnych pasji. Po raz kolejny mówimy więc: nie ma to jak rajd!

Przeworski rajd rowerowy - lipiec 2023
Przeworski rajd rowerowy – trasa, lipiec 2023, źródło Google

Przeworski rajd rowerowy – 2021

W niedzielę 5 września odbył się rajd zorganizowany przez Przeworskie Koło Turystyki Rowerowej – PKTR Leliwa. Patronami imprezy był Powiat Przeworski, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji – MOSiR Przeworsk oraz Rzeszowskie Towarzystwo Rowerowe – RTR.

Uczestnicy rajdu rowerowego po zimie przeworskiej
Uczestnicy rajdu rowerowego po zimie przeworskiej, fot. PKTR Leliwa

Po porannych wahaniach czy aby na pewno wybrać się na rajd, po południu nie miałem już wątpliwości, że to była bardzo dobra decyzja! Po godzinie 11 wsiadłem do pociągu pośpiesznego na stacji w Rzeszowie, ponad 20 minut później byłem w Przeworsku.

Stacja PKP Rzeszów
Stacja PKP Rzeszów

Kiedy byłem nastolatkiem, pierwsze spotkania z kulturą miałem właśnie w tym powiatowym dla mnie wtedy mieście. Obwoźny teatr w przeworskim MDK-u, pierwszy koncert na którym poczułem jak muzyka może brzęczeć w całym ciele, pierwsze warsztaty ceramiczne. Czy przypadkiem więc jest, że pierwszy rajd kolumnowy, poza Rzeszowem przeżyłem w Przeworsku? Nie sądzę!

Lewa wolna!

Ruszyliśmy chwilę po 12, pogoda była znakomita, ponad 24 stopnie w słońcu i ponad 30 amatorów dwóch kółek. Organizatorzy powiadomili, że rajd ze względu na ilość uczestników i łagodny charakter odbędzie się bez eskorty policji, jednak z kołem ratunkowym w postaci samochodu dostawczego, który w razie drobnych awarii przewiezie rower. 

Wszyscy byli zdyscyplinowani, co jakiś czas gdy pojawiały się samochody, słychać było gwizdek, a potem okrzyk – lewa wolna! Trasa była malownicza z kilkoma podjazdami, wiodła z Przeworska przez Rozbórz, Mirocin, Ożańsk, Wierzbną, Cieszacin Wielki i Zarzecze. 

Mirocin koło Przeworska
Mirocin koło Przeworska

Pierwszy przystanek na regenerację i batonika mieliśmy w Wierzbnej, do tego momentu jechałem podziwiając przyrodę, urokliwe wioseczki oraz rozległe pola kukurydzy.

Wierzbna, pierwszy przystanek
Wierzbna, pierwszy przystanek

A o przerwie

Po przerwie zmieniłem miejsce w kolumnie i zaczęły się pierwsze rozmowy i wymiany doświadczeń. Jeden z kompanów opowiedział mi jak to po namowie aktywnego 80 latka w tym stowarzyszeniu, zdecydował się na pielgrzymkę rowerową do Częstochowy. Jego życie się odmieniło i teraz szuka kolejnych możliwości wypoczynku na rowerze.

Drugą przerwę podczas przejazdu mieliśmy w Zarzeczu, tam czekał na wszystkich uczestników rajdu poczęstunek. Gęsty i pożywny strogonow, dał nam siły na kolejne kilometry.

Zaczecze koło Kańczugi
Zaczecze koło Kańczugi

Po uczcie na świeżym powietrzu ruszyliśmy prosto do Przeworska. Tak się złożyło, że znalazłem się na samym początku, a moją kompanką została Pani Elżbieta, która przy większych górkach na chwilę znikała po czym pojawia się znowu. Czas minął bardzo szybko, przy opowieściach rowerowych prosto z okolicznych rajdów, nie zabrakło też  podbojów rowerowych Pani Elżbiety z Toskanii i Anglii.

Łapajówka pod Przeworskiem
Łapajówka pod Przeworskiem

Rajd i po rajdzie

W miłej atmosferze po około 4 godzinach dojechaliśmy do mety. Na końcu 40 kilometrowej trasy, czekało nas jeszcze losowanie nagród. No i stało się, padł mój numer – 5! Z rajdu wróciłem z pięknym granatowym kaskiem Lazera.

Korzystając z niedzieli pojechałem w rodzinne strony, do Leżachowa w gminie Sieniawa, łapiąc kawałek pięknej ścieżki rowerowej między Gniewczyną Tryniecką a Wólką Małkową.

Ścieżka rowerowa w Gniewczynie trynieckiej
Ścieżka rowerowa w Gniewczynie Trynieckiej

Za Sanem był już prawie rodzinny dom i znajome, kojące oczy widoki żyznych brzegów rzeki. Pamiętam jak ponad dwadzieścia lat temu, można było w tej okolicy przepłynąć promem z jednego brzegu na drugi. Teraz takie atrakcje spotkaliśmy przekraczając Wisłę w Kazimierzu Dolnym oraz w Kozienicach.

Widok z mostu na rzekę San w Ubieszynie
Widok z mostu na rzekę San w Ubieszynie

Polska rajdami stoi

Przed dwoma rajdami, w których wziąłem udział na początku wrześniu, byłem przekonany, że rajdy to pot i krew na zawodach MTB, albo jazda do upadłego na gravelu. Teraz już wiem, że mają swoją bardziej przystępną dla mnie formę i mogą być znakomitą rozrywką dla ludzi w każdym wieku i formie.

Najstarsi uczestnicy przeworskiego rajdu
Najstarsi uczestnicy przeworskiego rajdu

Prześledziłem listę wydarzeń o podobnym charakterze, na Podkarpaciu zapowiadają się następujące rajdy w trwającym sezonie 2021:

12 września: Rzeszowski Rajd Ludzi Młodych czyli niedziela rodzinnie na rowerku
18 września: Rajd Ludzi Pracy w Skrzyszowie
10 października: Jesienny Rajd Rowerowy w Przeworsku

W całym kraju podobnych  rajdów nie brakuje, odsyłam na stronę cykloturysty gdzie naliczyłem ponad 600 imprez w roku 2021, pojawiają się też pierwsze zapowiedzi na przyszły rok. Nie ma jak rajd!

Do zobaczenia na ścieżkach szutrach i asfaltach! 

No responses yet

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *